Najpopularniejsze przeglądarki internetowe
Najpopularniejsze przeglądarki internetowe — mój przegląd 2025
Opowiem tu o najważniejszych przeglądarkach internetowych, ich mocnych i słabych stronach, różnicach w Polsce i na świecie oraz dam własne wskazówki, co wybrać w 2025 roku.
Poniżej najważniejsze punkty:
- Chrome nadal dominuje globalnie i w Polsce.
- Safari mocne dzięki Apple, ale z ograniczeniami.
- Edge rośnie i zdobywa lojalnych użytkowników.
- Firefox i Opera bronią się prywatnością oraz lekkością.
- Polska specyfika: Opera wyżej niż globalnie.
- Nowe trendy: prywatność, integracja, lekkość.
Wprowadzenie — dlaczego przeglądarka to ważny wybór
Przeglądarka internetowa to takie okno na świat. Wydaje się czymś oczywistym, bo każdy z nas jej używa, ale od wyboru przeglądarki zależy naprawdę sporo. To, jak szybko działają strony, jak bezpieczne są nasze dane, jak wygodnie korzysta nam się z internetu w pracy i po pracy. Piszę ten tekst nie jako suchy raport, ale jako osoba, która testowała te programy od lat, zaczynając jeszcze od czasów Netscape’a i Internet Explorera. Trochę nostalgii, trochę doświadczenia i sporo chłodnych obserwacji — tak właśnie chcę przedstawić Ci rynek przeglądarek w 2025 roku.
Jak wygląda rynek globalnie
Zacznijmy od liczb. Według danych z 2025 roku Google Chrome wciąż króluje, z udziałem w okolicach 66–69%. To naprawdę ogrom. Safari, głównie dzięki temu, że jest wbudowane w iPhone’y i MacBooki, utrzymuje drugą pozycję z około 15–19%. Edge Microsoftu trzyma się w okolicach 5–6%, Firefox ma 2–3%, a Opera i Samsung Internet po 2–2,5% każdy. Reszta to nisze, które walczą o uwagę wąskich grup użytkowników.
| Przeglądarka | Udział globalny 2025 |
|---|---|
| Google Chrome | ~66–69% |
| Safari | ~15–19% |
| Microsoft Edge | ~5–6% |
| Firefox | ~2–3% |
| Samsung Internet | ~2–2,5% |
| Opera | ~2–2,5% |
Jak widzisz, Chrome i Safari razem mają ponad 80% rynku. To pokazuje, że przeciętny internauta nie zastanawia się za dużo nad wyborem, tylko zostaje przy tym, co dostał w systemie albo co poleca znajomy. Tyle że w praktyce każda przeglądarka ma swoje unikalne cechy, które mogą lepiej pasować do Twoich potrzeb.
Polski rynek — trochę inny krajobraz
W Polsce historia wygląda inaczej. Chrome oczywiście dominuje, ale drugie miejsce zajmuje Opera. Tak, ta sama Opera, która globalnie jest na poziomie 2%. U nas tradycyjnie była mocna i wciąż ma lojalnych fanów. Firefox nadal trzyma się w miarę dobrze, Edge rośnie dzięki Windowsowi, a Safari ma mniejsze znaczenie, bo udział komputerów Apple w Polsce jest niższy niż na Zachodzie. Mobilnie jednak i tak Safari ma sporą grupę użytkowników dzięki iPhone’om.
Google Chrome — gigant, który rządzi
Korzystam z Chrome od lat i powiem szczerze: to przeglądarka, która robi swoje. Jest szybka, ma ogromny ekosystem rozszerzeń, dobrze synchronizuje dane między urządzeniami. Kiedy mam otwartych kilkadziesiąt kart, wiem, że Chrome sobie poradzi, choć czasem zje mnóstwo RAM-u. To jego główna wada: potrafi spowolnić starszy laptop. Do tego dochodzi temat prywatności — Google żyje z danych użytkowników i nie ma co udawać, że Chrome jest neutralny w tej kwestii. Jeśli jednak ktoś potrzebuje stabilnego narzędzia, które po prostu działa, to wybór numer jeden.
Safari — wybór dla świata Apple
Safari to zupełnie inna historia. Kiedy korzystam z MacBooka, nie ma sensu kombinować. Safari działa najlepiej pod kątem baterii, integracji z systemem i wygody. Na iPhonie jest domyślne i to wystarcza większości użytkowników. Problem pojawia się wtedy, kiedy ktoś używa także Windowsa — Safari praktycznie przestało istnieć na tej platformie. No i rozszerzenia: tu Chrome i Edge wygrywają. Jeśli jednak jesteś w świecie Apple, Safari to oczywisty wybór. Po prostu działa najlepiej tam, gdzie Apple dyktuje zasady.
Microsoft Edge — nie taki zły, jak myślisz
Pamiętam czasy, gdy wszyscy śmiali się z Internet Explorera. Był wolny, niewygodny i nikt go nie chciał. Ale Edge to inna historia. Od kiedy przeszedł na silnik Chromium, stał się naprawdę solidny. Microsoft dorzucił swoje funkcje, jak integrację z systemem, tryb zgodności dla starych stron, rozwiązania bezpieczeństwa i nawet pewne eksperymenty z AI. Edge nie jest dla każdego, ale jeśli pracujesz dużo na Windowsie, warto dać mu szansę. Sam testowałem go przez kilka miesięcy i nie czułem, że czegoś mi brakuje.
Firefox — ostatni bastion prywatności
Firefox to trochę romantyczna historia. Kiedyś był numerem jeden wśród geeków i tych, którzy chcieli niezależności. Dziś jego udział spadł do kilku procent, ale wciąż ma wiernych użytkowników. Jeśli ktoś pyta mnie o prywatność, zawsze polecam Firefox. Jest otwartoźródłowy, wspiera rozszerzenia, pozwala dostosować mnóstwo rzeczy. Wadą jest czasami wydajność przy dużej liczbie kart, choć ostatnie wersje mocno się poprawiły. Wciąż trzymam go zainstalowanego i używam, kiedy nie chcę zostawiać śladów w ekosystemie Google.
Opera, Samsung Internet i reszta
Opera ma w Polsce wyjątkową pozycję. Znam wielu użytkowników, którzy korzystają z niej od lat i nie zamierzają zmieniać. Dlaczego? Bo Opera jest lekka, ma wbudowany VPN, blokadę reklam i funkcje, które inni dodają jako rozszerzenia. W dodatku działa szybko nawet na słabszych komputerach. Samsung Internet to z kolei przeglądarka mobilna, która dominuje na telefonach tej marki. Jest wygodna, dopracowana pod dotyk, a część użytkowników woli ją od Chrome. Poza tym są niszowe projekty jak Brave, które celują w maksymalną prywatność, czy Vivaldi — dla power userów, którzy chcą konfigurować wszystko pod siebie.
Trendy, które zmieniają przeglądarki
Rynek przeglądarek w 2025 roku nie stoi w miejscu. Widać kilka wyraźnych trendów:
- Prywatność — blokowanie śledzenia, tryby prywatne, dodatkowe zabezpieczenia stają się standardem.
- Integracja z ekosystemami — przeglądarki są częścią większego świata (np. Google, Apple, Microsoft).
- Lekkość — twórcy wiedzą, że użytkownicy nie chcą, by przeglądarka zjadała cały komputer.
- AI — pojawiają się pierwsze wbudowane funkcje sztucznej inteligencji, jak podsumowania stron, automatyczne tłumaczenia czy asystenci.
- Cross-device — synchronizacja między urządzeniami staje się kluczowa.
Moje rekomendacje — jak wybrać
Na pytanie, którą przeglądarkę wybrać, odpowiadam zawsze: to zależy. Dla większości osób Chrome będzie naturalnym wyborem. Jeśli ktoś siedzi w świecie Apple, Safari to oczywistość. Dla użytkowników Windows, którzy chcą integracji i trochę nowości, Edge jest ciekawą opcją. Dla fanów prywatności — Firefox. A dla tych, którzy lubią alternatywy, Opera czy Brave mogą być czymś świeżym.
Polska perspektywa — czy jesteśmy inni
Tak, Polska trochę różni się od globalnego obrazu. Opera u nas ma dużo większy udział niż gdzie indziej, a Safari mniejszy. Chrome i tak jest numerem jeden, ale na rynku widać większą różnorodność niż w USA czy Azji. Może to efekt przyzwyczajeń, może kwestia tego, że polscy użytkownicy częściej szukają alternatyw, a może po prostu Opera była zawsze „nasza” i ludzie zostali przy niej.
Podsumowanie
Na koniec chcę powiedzieć jedno: nie ma jednej najlepszej przeglądarki dla wszystkich. Warto testować, sprawdzać i patrzeć, co pasuje do naszych potrzeb. Ja korzystam z kilku naraz i zmieniam w zależności od tego, co robię. I myślę, że w tym właśnie tkwi siła — nie przywiązywać się ślepo, tylko wybierać świadomie. W 2025 roku mamy ogrom możliwości, a internet nie zwalnia. Ważne, żebyśmy to my mieli kontrolę nad narzędziami, a nie odwrotnie.
Wszystkie prawa zabronione Dostawcyinternetu 2025
Źródła: StatCounter Global Stats 2025, raporty GS StatCounter Polska
